Urządzając nasz nowy dom
pokochałam czerń w wystroju wnętrz. Na czarno urządziłam więc kuchnię, obie
łazienki, sypialnię, salon, czarne są schody, drzwi, okna i parapety, w łazienkach
czarna jest armatura, jak i wszystkie sprzęty (tak…wc i wanna też J). Wszyscy próbowali
mnie odwieźć od tego pomysłu, sugerując, że w takich pomieszczeniach będzie się
mocno odznaczał wszelki kurz i brud, a ja po kilku tygodniach będę mieć dość
ciągłego sprzątania. Owszem, kurz, zacieki są faktycznie bardziej widoczne niż
w standardowym wystroju, ale co do częstości sprzątania i jego uciążliwości to
już się nie zgodzę. Faktem jest, że nie jest to wystrój dla każdego. Jeśli
jesteście z natury leniwi w kwestii sprzątania (choć fakt, że czytacie ten wpis
przemawia raczej za zapałem do robienia porządków), to rzeczywiście pomyślcie o
innych kolorach (szaro-buro-brudnych najlepiej J).
Wiedząc, że czerń rzeczywiście
przyciąga kurz, a zacieki i wszelki inny brud po prostu widać, zanim
wprowadziłam się do mojego domu zaczęłam szukać w internecie porad na temat
sprzątania w takim wnętrzu. I niestety zawiodłam się, gdyż nie znalazłam nic
pożytecznego. Można tam oczywiście znaleźć wiele wpisów, czym sprzątać uporczywy
brud, jak wykonać własne środki czystości, itd. Jednak większość opiera się na
produktach, których z przyczyn oczywistych na czarnej powierzchni raczej nie
użyjemy – np. soda oczyszczona, pasta do zębów lub borax, które mają
właściwości wybielające. Moje przepisy na preparaty do sprzątania są efektem
prób i błędów (oj…tych drugich na szczęście prawie nie było J) i uczciwie używam ich
na co dzień.
Przedstawione w tym wpisie tych
kilka drobnych rad, nie dotyczą oczywiście tylko i wyłącznie sprzątania czarnych
przestrzeni – można je z powodzeniem wykorzystać w każdym innym otoczeniu,
zwłaszcza moje ulubione preparaty domowej produkcji.
Poniżej zbiór najważniejszych,
moim zdaniem, zasad prowadzenia czystego domu:
1. Systematyczność. Jeżeli sobie raz
„odpuścicie”, to oczywiście nic się nie stanie, ale jeżeli takich „razy” będzie
już kilka, to później będzie bardzo trudno Wam się z tym uporać.
Jednak z
własnego doświadczenia wiem, że ustalanie sobie konkretnych dni w tygodniu,
kiedy będziemy sprzątać jest pozbawione sensu. I już podaję niedowiarkom kilka
argumentów. Po pierwsze w domu brud pojawia się z różną częstotliwością i
nasileniem, a nie w konkretnie dni tygodnia. Po drugie ciężko jest zaplanować
sobie: „będę sprzątać za dwa dni” jeżeli w domu jest małe dziecko, mamy
nieregularne godziny pracy, itd. A po trzecie, chyba najważniejsze, powinno się
wszystko czyścić na bieżąco, nie przetrzymywać brudu, bo: „dziś jest
poniedziałek, a ja sprzątam łazienkę w środy”.
2. Sprzątanie na bieżąco. Pewien rodzaj brudu pojawia się cały czas, np.
osad z mydła na kabinie, zacieki na zlewie, wannie, zachlapana płyta grzewcza,
piekarnik, itd. Żeby ułatwić sobie pracę myj wszystko na bieżąco. Możesz na
przykład schować w niewidocznym miejscu w łazience ściereczkę i na bieżąco po
każdym skorzystaniu ze zlewu, wanny, przecierać go. Gwarantuję, że nie będzie
wtedy wymagał codziennie kilkukrotnego szorowania z użyciem ciężkiej chemii.
Oczywiście w tym momencie usłyszę z ust przeciwników czarnej łazienki, że oto
wygrali ten spór, bo to przecież uciążliwe jest takie ciągłe latanie ze ścierką
przez wszystkich domowników. I tu znowu się nie zgodzę. Po pierwsze, w
poprzednim mieszkaniu robiłam dokładnie tak samo mimo, iż łazienka była w
standardowej bieli. Po drugie, osad na zlewie z wody z mydłem, czy pastą do
zębów to idealne miejsce dla bakterii – łazienka jest po prostu niehigieniczna.
Po trzecie, tych kilka sekund, gdyż więcej wytarcie zlewu nie zajmuje, naprawdę
wchodzi w pewnym momencie wszystkim w krew i nikt nie zwraca uwagi na to, że to
jest uciążliwe. Podobnie z innymi miejscami w domu. Piekarnik sprzątaj po
każdym użyciu, w przeciwnym wypadku tłuszcz i okruszki pozostałe po poprzednich
potrawach tylko zapieczemy. Niezależnie od tego, czy posiadasz w kuchni płytę
gazową, elektryczną, czy indukcyjną, przecieraj na bieżąco zabrudzenia.
3. Zaangażuj wszystkich domowników. Oczywiście
idealnie byłoby, aby każdemu w domu po równo rozdzielić pracę. Szczęściary,
którym się to uda… ;) Na początek wystarczy, że Wasi domownicy będą pamiętać o
wycieraniu zlewu po umyciu rąk, o ściągnięciu wody ze ścian kabiny
prysznicowej, wyrzucaniu śmieci. Z czasem wszystkim wejdzie im to w krew.
4. Pozbądź się zbędnych przedmiotów. Choć
ta rada nie wydaje się być wielkim odkryciem, to oczywiście nie może jej zabraknąć.
Po pierwsze należy usunąć wszystko, co nie jest przydatne, nie jest ładne, nie
jesteśmy z tym przedmiotem emocjonalnie związani (tu pamiętać trzeba o zdrowym
rozsądku…bardzo zdrowym, gdyż często okazuje się, że nagle pałamy niezdrowym
sentymentem do śmieci J).
Warto się
jeszcze rozejrzeć po pomieszczeniach w domu i sprawdzić, czy rzeczywiście
wszystko, co mamy na wierzchu musi tam być. Osobiście jestem zwolenniczką
chowania wszystkiego po szafkach i półkach. Nie lubię, kiedy wszystkie blaty w
kuchni są zawalone sprzętami, przyprawami, itd.; w łazience wszystkie kosmetyki
mam pochowane, a mydło, żele pod prysznic, szampon przelewam do dozowników,
dzięki czemu łazienka wygląda bardzo schludnie, nie ma nawału kolorów na
blacie, a i sprzątanie stało się dużo łatwiejsze – łatwiej jest przetrzeć pusty
blat niż podnosić kilkanaście buteleczek.
5. Odpowiednio dbaj o tekstylia. Poza
oczywistym faktem odgracenia mieszkania pozostaje jeszcze kwestia przedmiotów,
które są zbiorowiskiem kurzu. Tu, niestety, musimy zaliczyć wszystkie tkaniny.
Nie proponuję oczywiście zrezygnowania ze wszystkich tekstyliów w domu, ale
musimy się liczyć z tym, że jeśli zależy nam na bujnych zasłonkach, firankach,
dywanach i do tego tekstylnych obiciach mebli, to kurz będzie się trzymał tych
miejsc. Jeśli więc nie chcesz się ich pozbyć, to musisz pamiętać o regularnym
praniu firanek, trzepaniu dywanu, itd. Dobrym rozwiązaniem jest w takim
przypadku odkurzacz wodny, którym możemy szybko prać takie powierzchnie. Na
kanapie, fotelach ciągle gromadzą się okruszki, paproszki i inne drobiny.
Przydałby się do codziennego ich usuwania ręczny odkurzacz.
Jednak w ten
sposób musielibyśmy mieć kilka odkurzaczy w domu: mały do mebli, duży do
podłóg, jeszcze wodny do prania. Oczywiście nie każdy może sobie na to
pozwolić. Znacznie…znacznie tańszym zamiennikiem takiego odkurzacza jest rolka do czyszczenia ubrań z klejącą
powierzchnią – kilka ruchów taką ręczną rolką i gotowe! Do prania ciemnych
tapicerek z kolei sprawdzi się również płyn
do prania czarnych tkanin, rozcieńczony w wodzie – wystarczy 1-2 nakrętki
na około 2 litry wody. Wystarczy tylko zwilżyć takim płynem szmatkę lub gąbkę i
delikatnie przemywać praną powierzchnię. Na koniec należy przetrzeć tapicerkę
czystą szmatką zwilżoną wodą i poczekać aż wyschnie. Te płyny naprawdę
przedłużają trwałość ciemnych kolorów.
Do czyszczenia skóry i ekoskóry ten płyn również się sprawdzi. Można tylko na początku
wypróbować bardziej rozcieńczony preparat. Przecieramy miękką szmatką, NIE
trzemy powierzchni. Do pielęgnacji takich mebli dobrze sprawdzi się też oliwka
dla niemowląt.
6. Kurze ścieraj na mokro. Suchą szmatką
tylko wzbijesz go w powietrze. Może to być po prostu zwilżona wodą miękka
ściereczka lub specjalny płyn do ścierania kurzu. Ja robię taki sama i już
podaję na niego przepis.
Składniki na podstawowy płyn do ścierania kurzu:
- woda
- 1-2 łyżeczki gliceryny
- kilka kropli olejku eterycznego
(np. Eukaliptusowy, który dodatkowo jest przeciw roztoczom lub olejek z drzewa
sandałowego, który chroni drewno i ma właściwości antyseptyczne).
Do butelki z
atomizerem wlej wodę, dodaj glicerynę, która będzie mieć działanie
antystatyczne oraz kilka kropli olejku. Wymieszaj i gotowe. Wystarczy spryskać
powierzchnię mebli lub szmatkę, którą ścieramy kurze. Możesz też dodać, w
zależności od rodzaju mebli, jakie posiadasz w domu inne składniki i olejki. I
tak np.:
- napar z
herbaty – pięknie czyści, nabłyszcza i chroni drewno, usuwa przebarwienia
- płyn do prania
czarnych tkanin – będzie chronił ciemny kolor mebli, również działa
antystatycznie.
Mam jeszcze w
zanadrzu drugi preparat własnej roboty, który służy mi do mycia mebli.
Składniki na płyn do mycia mebli:
-
ciepła woda - 1L
- ocet – 1 szklanka
- napar z czarnej herbaty – 1
torebka na ½ szklanki wrzątku
- olejek z drzewa herbacianego –
20 kropli
Wszystko razem
wymieszać (oczywiście z zachowaniem podstawowej zasady chemika: „pamiętaj chemiku młody, wlewaj zawsze kwas
do wody” J).
Świetnie się sprawdza do czyszczenia nawet mocno zabrudzonych mebli. Jakiś czas
temu mąż przywiózł swoje stare biurko, które przeleżało w piwnicy 5 lat, a
wcześniej było bardzo mocno przez właściciela eksploatowane i użyłam tego
preparatu do czyszczenia mebla. Sprawdził się świetnie. Zniknął nie tylko brud
ale i nieprzyjemny zapach, który się w piwnicy przypałętał. Dodatkowo biurko
nabrało pięknego blasku i straciło na wyglądzie ładnych kilka lat J.
7. Szklane powierzchnie myj płynem do szyb. Dotyczy
to nie tylko okien ale także szklane fronty szafek, szklany zlew, itp. Ja mój
płyn do szyb robię na bazie octu (czyści, usuwa kamień i osady np. z mydła)
oraz alkoholu izopropylowego (odtłuszcza, usuwa zabrudzenia). Do mycia
szklanych powierzchni świetnie sprawdzają się ściereczki z mikrofibry
przeznaczone specjalnie do szkła – zwykle są w kolorze niebieskim.
Składniki na płyn do mycia szyb:
-
woda - 1L
-
ocet – 1 szklanka
- alkohol izopropylowy – ½
szklanki
Wszystkie
składniki przelać w kolejności do butelki z atomizerem. Można również dodać
kilka kropli gliceryny, która nada połysk powierzchniom, zadziała
antystatycznie oraz będzie zabezpieczała szklane powierzchnie przed osadzaniem
się kamienia. Drugą opcją jest wypolerowanie powierzchni gliceryną po umyciu –
osobiście wolę ten sposób, gdyż nie zawsze potrzebne jest użycie gliceryny, a
poza tym bardzo łatwo jest przesadzić z jej ilością i wtedy będziemy mieć efekt
„tłustego” szkła.
Możemy również
takim preparatem umyć kran – koniecznie najpierw sprawdzając na niewidocznej
powierzchni, czy ocet nie powoduje przebarwienia.
8. Czarny zlew, wanna, wc wymagają
systematycznego sprzątania. Oprócz wspomnianej wcześniej metody regularnego
przecierania tych powierzchni, musisz pamiętać o regularnym ich myciu
specjalnymi preparatami. Ja używam dwóch preparatów, w zależności od
konieczności oraz rodzaju powierzchni. Preparaty te różnią się tak naprawdę
jednym składnikiem – octem. WAŻNE! Na
powierzchni z naturalnego kamienia NIE używamy octu! Ocet może zniszczyć
kamień. ZAWSZE przed użyciem
wypróbuj preparat na niewidocznej powierzchni – ta zasada dotyczy zarówno
środków wykonanych w domu, jak i tych gotowych. Nigdy bowiem nie jesteśmy w
stanie przewidzieć z całą pewnością, jak zareagują z czyszczoną powierzchnią.
Składniki na płyn do mycia czarnych powierzchni:
-
woda – 1 litr
-
płyn do mycia naczyń – 1-2 łyżki
-
płyn do czyszczenia czerni – 1 nakrętka
-
opcjonalnie ocet – ¼ - ½ szklanki – w przypadku powierzchni, na których osadza
się kamień – w tym WC.
Tak, jak w
poprzednich przypadkach, wszystkie składniki wlewamy do butelki z atomizerem.
Taki preparat zmyje zabrudzenia, odtłuści powierzchnię, będzie przy tym chronił
czerń. W przypadku preparatu z octem – pozbędzie się również kamienia, a także
będzie mieć działanie antybakteryjne. Z tego względu sprawdza się również w
przypadku WC. Wystarczy spryskać wnętrze muszli i dać chwilę zadziałać,
następnie przetrzeć szczotką lub szmatką i spuścić wodę.
9. Kamień jest bardzo wymagającym materiałem. Do
jego czyszczenia proponuję wodę z niewielką ilością łagodnego płynu do mycia
naczyń – koniecznie bez octu, najlepiej takie z rodzaju balsamów do mycia
naczyń, które mają chronić dłonie, lub bardzo rozcieńczony płyn do płukania
tkanin, ew. do prania czerni. Jeśli mamy do czynienia z silnie zabrudzoną
kamienną powierzchnią, np. wokół kominka, lepiej na początku spróbować
specjalnych preparatów do kamienia – np. do czyszczenia nagrobków. Należy
koniecznie nałożyć ten preparat w niewidocznym miejscu i odczekać kilka godzin
aby sprawdzić, czy nie pojawią się przebarwienia, cechy uszkodzenia
powierzchni.
Sprzątanie to oczywiście jest
temat rzeka. Jeszcze wiele można by pisać o robieniu porządku w domu i z
pewnością popełnię jeszcze kilka wpisów o mojej manii czystości J. W osobnym artykule
przedstawię wszystkie moje środki czystości domowej roboty, nie tylko do
czerni. Trzymam kciuki za Wasze domowe laboratoria czystości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz